Mirella and the diamonds

Myśl.

Jak to jest, że zapamiętujemy tylko dobre chwile, a staramy się nie rejestrować tych złych? Natomiast ze słowami jest odwrotnie  - najmocniej uderzają w nas złe. Dobre nikną w gąszczu innych. Nie mają takiej siły rażenia. A z kolei w relacji z innymi przykre słowa przysłaniają nam piękne wspomnienia. Pomimo dodatniego bilansu, tkwią w nas zadrą i piętnują każdy następny ruch. Powstają nowe blokady. Mury i fasady. Wystarczy (nie) pamiętać? Kto nas tak zaprogramował?

Myśl.

Nastały dni wypełnione do granic pracą. Mimo, iż nie wiem, w co najpierw włożyć ręce - wciąż mało. Cieszę się, bo wiem, że żyję. Mogę Wam jedynie zdradzić, że aktualnie pochylam się nad dużym materiałem pod fashion edytorial. Sprowadzam do sesji fantastyczne ubrania i dodatki od polskich projektantów. Mogliście zobaczyć ich kolekcje na minionym Feszyn Łyku w Łodzi. Przygotowuję stylizacje. Uzupełniam powoli swoje moodboardy i mash-up'y. Będzie futurystycznie. Nie wiem natomiast, jak będzie z nowymi outfit postami, jednak dołożę wszelkich starań, by pojawiał się przynajmniej jeden nowy look na tydzień.

Pomysł na look zrodził się już w momencie zamawiania czapki. Co gorsza - nie jeden! Uwielbiam i jednocześnie nienawidzę. Jak zdecydować się na najlepszą kombinację, kiedy w głowie aż huczy od stylizacyjnej wariacji. Rzeczą oczywistą jest, że można kombinować na wiele sposobów i pokazywać to światu. Jednak jeśli coś jest już raz widziane - w pewnym sensie pozbawia Was efektu zaskoczenia. Ale do rzeczy. Poszły konie po betonie. Abyście mogły zazdrościć mi długich, pięknych nóg - postawiłam na czerń od stóp do ... pasa. Wciągnęłam jeszcze grafitowy, nakrapiany swetr i dżinsową kurtkę. Jako że lubuję się w ćwiekach - całość okrasiłam dodatkami właśnie w tej estetyce. Powstał glam grunge.

PS. Radzę uważać, gdy wejdziecie na stronę TheMode, gdzie zamówiłam swoją czapkę. Grozi wykupieniem całego asortymentu. Zaglądam tam co jakiś czas i czuję się jak w sklepie z cukierkami!

Takie Katowice kocham. Tego typu smaczki jak ten poniżej pojawiają się w różnych zakamarkach centrum i nie tylko.
A'propos malunków ulicznych wszelkiej maści - miał ktoś już w rękach najnowszą książkę Banksy'ego "Wojna na ściany"?

Napisy końcowe:

Full cap TheMode / Rajstopy Cropp / Spodenki Pull&Bear / Bluza Pull&Bear / Kurtka Second Hand / Buty Lily Shoes / Bransolety Mango, Stradivarius, House, New Look / Pierścionek House 

Post-process zdjęć: Mirella Szymoniak