niedziela, 23 listopada 2014

Memories of Greece - around the Island


Któregoś dnia na Rodos zorganizowaliśmy objazdową wycieczkę po wyspie. Można śmiało powiedzieć, że to już Nasza mała tradycja [dokładnie tak samo było podczas Naszych wakacji na Wyspach Kanaryjskich, a dokładniej Fuertaventura [wpis TUTAJ], że wynajmujemy samochód i wyruszamy w trasę pełną przygód. Przemierzyliśmy wyspę wzdłuż i wszerz. Tym razem spełniło się kolejne moje małe marzenie, by tę trasę odbyć jeepem. Południowe słońce i wiatr we włosach.


Swoją podróż rozpoczęliśmy od zwiedzenia Siedmiu Źródeł (Epta Piges). Bujna zieleń, cieniste miejsca, obfitujące w wodę. Dla Rodyjczyków to prawdziwa atrakcja turystyczna, gdyż są oni przyzwyczajeni do tego, że woda zasila koryta rzeczne jedynie zimą, natomiast patrząc z punktu widzenia polskiej zieleni - zgodzę się z panującą opinią, że mamy o wiele piękniejsze lasy oraz parki krajobrazowe. Dolina wzięła swoją nazwę od siedmiu naturalnych źródeł zlokalizowanych na tym terenie. Niezwykle interesującym doświadczeniem dla mnie było przejście 150 - metrowym tunelem, w całkowitej ciemności i lodowatą wodą sięgającą po łydki [zdecydowanie nie polecam osobom, które cierpią na klaustrofobię]. Niedaleko znajduje się również tama i piękny mały wodospad.

Dolina Motyli to jedna z najbardziej popularnych atrakcji na mapie wyspy. Motyle, a wlaściwie ćmy, zbierają się po zacienionych stronach drzew, w pobliżu korzeni i na skałach. W sezonie przylatują do doliny w tysiącach, aczkolwiek i tak ciężko je dostrzec, gdyż ich umaszczenie zlewa się z otoczeniem. Odlatują zwykle we wrześniu w inne rejony wyspy.

Wine Factory - niewątpliwymi atrakcjami dla turystów są przydrożne degustacje wina. Oczywiście, zatrzymaliśmy się w jednej z fabryk wina, żeby zakosztować lokalnych specjałów i zjeść kilka świeżych oliwek. Wybór win był bardzo szeroki [trzeba powiedzieć, że Grecy słyną z wina półwytrawnego i wytrawnego], a każde miało swój niepowtarzalny smak na tyle, że nie można bylo upuścić tego miejsca z pustymi rękoma.




Starożytne miasto Kamiros - bardzo chciałam udać się do tego miejsca, już w momencie, kiedy przeczytałam o nim w przewodniku. Bardzo fascynują mnie historie antycznych miejsc, w szczegolności, jeśli mogę je zobaczyć na wlasne oczy. Miasto Kamiros było kiedyś jednym z trzech pierwszych miast na wyspie, dziś to stanowisko archeologiczne. Odkopane w XIXw. zachowało się niemal w całości w postaci fundamentów, fragmentów murów, kolumn i budynków.



Monolity - ostatni punkt na mapie Naszej samochodowej podróży. Powiedzieć, że widoki zapierały dech w piersiach, to zdecydowanie za mało. Wioska Monolity zawdzięcza swoją nazwę temu, że jest usytuowana na 240-metrowej skale. Na jej szczycie znajdują się średniowieczne ruiny zamku joannitów. Mieszkańcy zajmują się głównie rolnictwem, pszczelnictwem i gorzelnictwem, a owoce ich pracy można kupić w sezonowych sklepikach, ustawionych wzdłuż drogi.



Zestaw: Okulary Romwe | Top Choies | Spodenki Sheinside | Torebka Blackfive | Baleriny Blackfive/House | Kapelusz H&M 


28.

10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż za piękne widoki ! No i Ty jak zwykle oszałamiająca, mimo prostego zestawu. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak byliśmy w Turcji w tym roku, to też chcieliśmy wypożyczć auto i zwiedzać na własną rękę, ale jak się później dowiedzieliśmy, za dużo zachodu wiązało się z wypożyczeniem jeepa :(
    Fantastyczne widoki, na żywo pewnie jeszcze piękniejsze! :)
    Widząc te zdjęcia tylko jedna myśl nasuwa mi się do głowy LATO WRÓĆ!!
    pozdrawiam :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała wycieczka!!! Takie wakacje lubię najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ale świetnie! sama bym na coś takiego się wybrała!

    fashionable-sophie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne widoki, piękna stylizacja <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna jestes.

    OdpowiedzUsuń