Wersja demo

Początki bywają słodko-gorzkie. Łyżkę dziegciu w beczce miodu znajdujemy w momencie, w którym uświadamiamy sobie, że jesteśmy karmieni złudzeniami ideału. Stanem jego nieskończoności. Obcujemy z lepszą wersją zaprogramowaną na określony termin przydatności. Co wcale nie oznacza, że nieprawdziwą. Niemniej jednak jest to tylko wersja demonstracyjna. Każdy z nas taką prezentuje.
Zmienia się, gdy mamy większe poczucie bezpieczeństwa. Co budzi w nas ten stan? Pozwala przestać starać się budować jak najlepszy obraz nas samych.
A teraz? Jest doskonale wszystko jedno?
Czy powinniśmy dać sobie i innym zgodę na to, jacy jesteśmy obecnie i wspominać chwile, które świadomie kolekcjonowane były jak perły na nasz naszyjnik?

Tak przywitałam wiosnę! Zamiast krzyczeć kolorami, postawiłam na printy. Dlaczego nie spróbować czegoś nowego? Płaszcz nie musi być nudny i monochromatyczny. Jedni wybierają geometryczne, inni egzotyczne lub te w stylu orient. Wzorzyste okrycia wierzchnie królują na wybiegach u Marni, Valentino i Givenchy. Pamiętajmy jedynie o tym, że jeśli ubieramy wzorzysty płaszcz, cała reszta powinna pozostać jednolita.

Zestaw: Płaszcz Sheinside | Tunika Front Row Shop | Naszyjnik ZARA | Torebka MOHITO | Zegarek Daniel Wellington | Okulary Romwe | Kozaki Badura