FOGDANCING: New In #32

Baza basic'ów stale się poszerza. Dziś kolejne czerwcowe nowości z mojej szafy. Do kompletu brakuje mi jeszcze porządnej czarnej lub granatowej marynarki, wykonanej z dobrego materiału. Powiem Wam szczerze - nie mogę się doczekać aż uda mi się pokazać te rzeczy na blogu pod postacią outfit of the day. Dodam tylko, że na dzień dzisiejszy prawie wszystkie zaprezentowane rzeczy zostały sfotografowane i tylko czekają na publikację!

Nie wiem, czy wcześniej wspominałam, ale uwielbiam rzeczy z internetowego sklepu Front Row Shop [link tutaj]. Z powodzeniem mogłabym zrezygnować z kupowania w innych sklepach online, ale z tego pierwszego nigdy. Ubrania tam zakupione są niepowtarzalne. Mają tak charakterystyczny design i concept, że trudno mi przejść obok nich obojętnie. Tym razem zamówiłam dwie rzeczy. Białą koszulę z kieszenią na... plecach oraz skórzaną kamizelkę w kolorze czerwieni.

Będąc ostatnio na otwarciu katowickiego salonu Femestage by Eva Minge zakupiłam z kolei białą koszulową sukienkę projektu typu ready-to-wear. Jest taka, jakiej szukałam, czyt. stosunkowo dobrej jakości tkanina, idealna długość i krój oraz odpowiednia grubość materiału, nie powodująca prześwitów. Jedyną wadą jest podatność na zagniecenia.

Dwie ostatnie ubraniowe perełki to czarna, długa, garniturowa kamizelka oraz biała, elegancka sukienka o kroju marynarki. Jestem ciekawa, czy moje interpretacje noszenia w/w rzeczy przypadną Wam do gustu.

O dodatkach nie zamierzam się dziś rozpisywać. Wspomnę jedynie, że prezentowane okulary są moim bestem ostatniego miesiąca, prawie się z nimi nie rozstaję. Model clubmaster jest dla mnie strzałem w dziesiątkę i czuję, że nie poprzestanę jedynie na tej parze. Są jeszcze dwie minimalistyczne torebki - pierwsza to cielisty, średniej wielkości clutch [można nosić go również w wersji na łańcuszku], druga to czarna, prosta saszetka na biodra.