Wrzesień był dla mnie jak dotąd najbardziej intensywnym miesiącem. Może niekoniecznie pod względem pracy, ale na pewno nagromadzenia wrażeń. Jednym z czynników były upragnione wakacje w wymarzonym miejscu, a kolejnym - ambasadorstwo największego centrum handlowego na Śląsku - Silesia City Center, które jest dla mnie dużym wyzwaniem. Przygotowuję dla Was review kolekcji najlepszych nowo otwartych salonów marek premium, tworzę stylizacje oraz relacjonuję najważniejsze eventy. Wszystko to możecie śledzić naszym wspólnym portalu Silesia Mag.
Co wydarzyło się na przestrzeni wrzesień-październik? Sporo.
Żółtą koszulkę leadera niezaprzeczalnie zdobyło otwarcie salonu LONGCHAMP w Silesia City Center. To jedno z ważniejszych modowych wydarzeń na mapie Górnego Śląska. Pełną relację z eventu zobaczycie tutaj.
Podczas mojej wizyty w salonie LONGCHAMP [cała notka tutaj] najbardziej przypadł mi do gustu model torebki Le Pliage Heritage wykonany ze skóry saffiano [trend alert!] w kolorze wina. Ten materiał jest wykorzystywany przez najbardziej ekskluzywne marki świata. To fakturowana, niezwykle wytrzymała i odporna na zarysowania skóra.
Jeśli mowa o skórzanych elementach garderoby, trudno nie wspomnieć o granatowych szpilkach, które wpadły mi w oko, będąc z wizytą w Baldinini [klik]. Dobrze wiecie, że lubię kolory bazowe. Można na ich podstawie tworzyć tysiące wariacji, ale i nadają się na każdą okazję, zapewniając zawsze elegancki wygląd.
Jeżeli tak jak ja uwielbiacie tropić najważniejsze modowe tendencje, polecam Wam odwiedzić salon Minty Dot [klik]. Biżuteria może być talizmanem. Szczególną linią brandu jest kolekcja Buckler – czerwona niteczka – to ochrona przed negatywną energią, nieżyczliwym spojrzeniem. Tarcza. Pomaga zatrzymać i chronić naszą dobrą energię. Salon oferuje nam minimalistyczną kolekcję naszyjników, pierścionków oraz bransoletek. Szczególnie wpadły mi w oko pierścionki – głównie z uwagi na to, że można je nosić po kilka na raz, dowolnie łączyć. Kilka takich delikatnych dodatków na dłoni jest bardzo trendy. I jak na razie nie zapowiada się, by coś się w tym względzie zmieniło.
Z kolei w salonie FEMESTAGE Eva Minge szczególnie oczarowała mnie linia Cocooning z najnowszej kolekcji marki. Znajdziemy w niej m.in. oversize'owe, grube płaszcze, przypominające kokon - w kolorze bordowym i ecru. Całą relację z mojej wizyty w butiku znajdziecie tutaj.
Na koniec mam dla Was niespodziankę!
Podoba się Wam kolekcja FEMESTAGE Eva Minge? Czytelnicy mojego bloga dostają RABAT na całą kolekcję!
Wystarczy, że wydrukujecie kupon lub pokażecie go na ekranie swojego telefonu w salonie stacjonarnym lub wykorzystacie go w sklepie online.
Życzę Wam udanej niedzieli, kochani.
M.
M.
Oj przygarnęłabym ten biały płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńświetna fotorelacja!
OdpowiedzUsuńTorba Longchamp obłędna <3
OdpowiedzUsuńzazdroszczę zakupów, bo musiały być udane!
OdpowiedzUsuń