Never stop dreaming

Hello guys!

Dzisiejszy look to zdecydowanie moja ulubiona stylistyka.

Nawiązuje do nieustannie inspirującej mnie produkcji Emira Kusturicy - "Arizona Dream". Film z wszech miar wyjątkowy, choć gorzki w swoim wyrazie. Każdy może interpretować go na własny sposób. Jest swego rodzaju opowieścią o wszystkim, niedefiniowalną. O życiu, śmierci, marzeniach i trudzie ich realizacji, poszukiwaniu szczęścia, próbach wypełnienia życiowej pustki, sprzecznych pragnieniach, odpowiedzialności, ucieczce od dorosłości etc. (nie wdając się w szczegóły, bo lepiej o nim dyskutować niż pisać do nieznanego odbiorcy) Utrzymany w konwencji onirycznej, naszpikowany surrealizmem i licznymi symbolami.

Najpiękniejszym jest halibut - ryba, która z upływem czasu traci w pewien sposób jedną stronę - oczy wędrują na drugą stronę jej głowy. Przekaz jasny, będący jednocześnie przestrogą dla nas wszystkich.

Dla mnie - totalny must have w świecie filmu - arcydzieło. Genialne połączenie tęsknot (w tym tych, od których sama nie potrafię się uwolnić), magii w zderzeniu z rzeczywistością.

Wszyscy śnimy swój amerykański sen.

Polecam czytać posta wraz z :

 

Retusz/pozowanie/stylizacja: Mirella Szymoniak

Shirt: Bershka, Jacket: Bershka, Shorts: H&M, Shoes: New Yorker, Necklace: House, Bag: H&M, Rings: H&M, Bracelets: House, H&M, New Yorker, By dziubeka, Glasses: H&M, Ear rings: River Island Never stop dreaming, babe.


Zapraszam do dyskusji (zarówno o filmie, jak i stylizacji) - tu lub mailowo, jeśli macie ochotę.
Ściskam,
M.