niedziela, 22 czerwca 2014

Cosmetics choices

Dzisiejszy post jest początkiem serii wpisów dotyczących moich kosmetycznych wyborów. Codziennie otrzymuję od Was zapytania związane z tą tematyką, stąd w każdej części postaram się przybliżyć Wam produkty, których używam na co dzień.
Oczywiście, jeśli wciąż będziecie zainteresowane doprecyzowaniem czegoś, zachęcam do zadawania pytań, chętnie rozwieję każdą wątpliwość.


Odkryciem tego miesiąca jest hand lotion marki Douglas. Bardzo szybko się wchłania, nie zostawia tłustej powłoki na skórze. Do codziennego nawilżenia używam co prawda innego kremu do rąk, natomiast dużym plusem opisanego powyżej jest niezwykły i intensywny zapach.


Faworytami ostatnich miesięcy, które niemal całkowicie zdominowały moją toaletkę są perfumy. Zaprezentuję Wam dziś dwa zapachy - Chanel Chance Eau Tendre oraz Burberry Sport.

"Kobieta Chance to młoda, dynamiczna entuzjastka życia, która wierzy w swoją dobrą gwiazdę biegnąc na spotkanie ze szczęściem i przygodą. Jednocześnie niewinna i zdeterminowana, marzycielka z charakterem, nieprzewidywalna, ale przewidująca, niepoprawna romantyczka. Prawdziwy wzlot czułości, Chance Eau Tendre jest zapachem optymistki, która wierzy w szczęście i potrafi je chronić. Jak miły sercu dreszcz czułości zapach przypomina, że szczęście jest wokół nas.
Kwiatowo-owocowy koktajl z pigwy, jaśminu i hiacyntu harmonijnie otula nuta białego piżma, co czyni ten zapach jednocześnie zwiewnym i rozpieszczającym zmysły."

Gdy zamkniesz oczy, zabierze Cię na łąkę pełną kwiatów lub do francuskich ogrodów. Zapach Chanel Chance Eau Tendre to mój wybór na wiosnę/lato. Jest niesamowicie świeży i delikatny. Bardzo dziewczęcy.


"Burberry Sport Woman to świeży, cytrusowo-kwiatowy zapach dla kobiet i dziewczyn, prowadzących aktywny tryb życia. Jeśli szukasz perfum na co dzień, które towarzyszyć Ci będą w pracy, podczas uprawiania sportu i w wolnym czasie, wypróbuj Sport Woman. Sprawią Ci one radość i odświeżą. Z nimi staniesz się bardziej zmysłowa i elegancka.
Falę orzeźwienia niesie ze sobą soczysta mandarynka, która łączy się z imbirem oraz akordem soli morskiej. W sercu perfum odnajdziesz łagodny, słodkawy zapach magnolii, kwiatu pomarańczy oraz wiciokrzewu. Na zakończenie pojawi się nuta piasku, piżma oraz cedru, która otuli Twoje zmysły woalem spokoju.
Oryginalne perfumy Burbery przeznaczone są dla wszystkich zwolenników i zwolenniczek wyjątkowego i osobliwego stylu. Jedyny swoim rodzaju zapach świeżych owoców i kwiatów z delikatnym aromatem drewna. To symbol jakości dla wszystkich kobiet, niezależnie od wieku."

Perfumy te mają nieco mocniejszą nutę, idealnie sprawdzają się do pracy lub na wieczorne wyjścia.


Nie wyobrażam sobie letniego wypoczynku bez mlecznych koktajli, owocowych zimnych napojów lub mrożonej kawy. Siadam wtedy na balkonie, rozkoszując się słońcem [którego ostatnio brak], czytam ulubione magazyny, książki lub słucham dobrej muzyki.



Szykuję dla Was kolejny outfitowy post. Zdjęcia z backstage'u możecie obejrzeć na moim Instagramie.
Udanego weekendu Kochani!
Ściskam,
Mirella!

12 komentarzy:

  1. Chanel Chance jest po prostu rewelacyjny!:) To jeden z moich ulubionych zapachów.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosmetyki kosmetykami, ja najchętniej oglądam oglądam posty sesyjne :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. A ja nie przepadam właśnie za zapachami od Chanel. Ale Tendre to jedyny, który ubóstwiam. ;-)

      Usuń
  4. Ciekawa jestem tych perfum, nie znam ani jednych ani drugich :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam zarówno zapach od Chanel, jak i od Burberry. Zawsze odbierałam zapachy Chanel jako stanowczo zbyt słodkie, wręcz infantylne, co w pewien sposób kontrastuje z modą proponowaną przez ten dom pod dowództwem Karla. Znacznie bardziej lubię Burberry, który jest po prostu "poważniejszy". Szalenie podobają mi się oba odcienie lakierów z tych zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chanel jest obłędna <3 też mam tą vivę! :)

    OdpowiedzUsuń