Nieustająco inspirują mnie Stonesi! (w tym do stworzenia dzisiejszego outfitu) Uwielbiam takie stare czarno-białe fotografie. Wzbudzają tęsknoty za szaleństwem, korzystaniem z życia do granic, duchem sex drugs and rock'n'roll.
Powiedzcie mi, gdzie się podziało takie życie, tacy ludzie?!
Kilka słów na temat The Rolling Stones z tzw. Nonsensopedii:
"Pierwsze wzmianki o grupie pochodzą jeszcze z czasów prehistorycznych, dlatego jego członków nazywa się często ostatnimi żywymi dinozaurami. Muzycy przez wiele tysięcy lat zajmowali się tworzeniem piosenek, nagrywaniem płyt oraz dawaniem koncertów za które często zamiast pieniędzy woleli otrzymywać wagony wódki. Zostali również oskarżeni o kontakty z Szatanem (i nawet sam adwokat diabła im nie pomógł), jednak zbytnio się tym nie przejęli, czego dowodzi wszędobylski wyciągnięty jęzor."
Sex, drugs and rock'n'roll!
A teraz ja, dzisiejsza stylizacja i tak zwane "used in":
Tańce, hulanki, swawole! Rock my world!
T-shirt: Vero Moda, Spodnie: H&M, Szelki: No name, Bransoletki: H&M, Naszyjnik: House, Pierścionek i okulary: H&M, Buty: Venezia
Przesyłam mnóstwo pozytywnej energii dla Was.
Życie jest piękne! Start it up!
Do jutra!
M.
Jesteś przeurocza!
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńcudowna ! śliczna i masz świetne poczucie stylu.
OdpowiedzUsuńobserwujemy ! obserwujemy ! :)
OdpowiedzUsuńchoć na chwilę móc cofnąć się do czasów Stonesów!
OdpowiedzUsuńTwoje czarno-białe zdjęcie - rewelacja ;)
Wyglądasz wspaniale!
OdpowiedzUsuńmalamajka.blogspot.com
Stonesi to także moja wielka miłość, dlatego ten post uznaję za taki, który idealnie do mnie trafia!
OdpowiedzUsuńco do zdjęć, to już klasycznie, ah i oh :)
wspaniała stylizacja :) uwielbiam taki styl
OdpowiedzUsuńpozdrawiam