Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Streetstyle #1

Rozpoczynam nowy cykl na blogu. Co jakiś czas będę się z Wami dzielić perełkami znalezionymi w internecie. Chcę Wam pokazać, co mnie inspiruje, co podoba mi się w streetstyle, jak w ciekawy sposób łączyć ze sobą poszczególne elementy garderoby, poddać nowe pomysły na codzienne stylizacje, zwrócić uwagę na to, jak dużą wagę mogą nadać im detale. Dziś pierwsza odsłona i kilka propozycji.

środa, 5 września 2012

Spotkanie prasowe IKEA 2013

We wtorek miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu prasowym dotyczącym najnowszego Katalogu IKEA 2013. Głównym problemem nań poruszonym były tkaniny, które są najsilniejszym kierunkiem w w/w, a jednocześnie pokaźnym źródłem inspiracji.

Hasłem przewodnim aktualnego katalogu jest "W nowym wystroju - w lepszym nastroju". W jego myśl - za niewielkie pieniądze można zmienić cały wystrój swoich wnętrz - właśnie za pomocą tkanin (zasłony, dywany, pościele, poduszki, koce). Mogą odmienić naszą przestrzeń bardziej niż można się tego spodziewać (przy tym w prosty, szybki i dostępny dla każdego sposób). A nic tak nie poprawia samopoczucia jak nowa, przyjazna przestrzeń. Zatem aby tchnąć nowego ducha w wystrój wnętrz niekoniecznie trzeba kupić coś nowego. Wystarczą do tego chęci, pomysły i tkaniny.

W nowym katalogu znajdziemy więc nie tylko index dostępnych w sprzedaży produktów, ale przede wszystkim mnóstwo pomysłów na urządzenie wnętrz (poczynając od jadalni, przez pokój dzienny, kończąc na sypialni). Możecie zobaczyć je na moich fotografiach, ale najlepiej przekonajcie się sami, wybierając do IKEA.

Wszystkie zamieszczone tu fotografie są mojego autorstwa. Nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody. 

sobota, 14 lipca 2012

Detachment

"I nigdy nie czułem się tak głęboko pogrążony w jednym i tym samym czasie.
Tak oderwany od samego siebie i tak obecny w świecie."


“And never have I felt so deeply at one and the same time so detached from myself and so present in the world.”
A. Camus


Stan umysłu.

Jutro kolejna sesja zdjęciowa - trzymajcie kciuki za pogodę.
M.

piątek, 29 czerwca 2012

New In #03

Aktualnie przemieszczam się kilkanaście cm ponad chodnikami, jednak obiecuję wrócić niedługo na ziemię.
Obrona poszła wyśmienicie! Jestem gotowa pomyśleć, że to dzięki Waszym kciukom. ;-)
A teraz - wolności........... Przybywam!

Miejmy nadzieję, że będzie teraz więcej czasu na stylizacje (patrz zakładka "Look of a day") - w ciągu kilku najbliższych dni pojawi się coś nowego.
Piszę 'miejmy nadzieję', bo mam już umówionych kilka sesji fotograficznych w lipcu. (Zgłoszenia w sprawie zdjęć przyjmuję na maila - portret/fashion/beauty - moje portfolio znajdziecie na mojej autorskiej stronie www)

środa, 30 maja 2012

State of mind

Jeśli jedną fotografią miałabym opisać stan umysłu, który towarzyszył mi cały dzień...

Fot: Erwin Olaf

Melancholia, oczekiwanie, natłok myśli. Pytania, które nie przynoszą odpowiedzi.
I spokój, który niszczy wewnętrznie.



niedziela, 27 maja 2012

Sunday morning

Z dedykacją dla wspaniałych, z którymi tak świetnie mija czas. Coraz cieplej o nich myślę. 

Alana Zimmer & Hanne Gaby Odiele by Steven Pan for Interview Russia April 2012

sobota, 26 maja 2012

If You start me up I'll never stop

Ride like the wind at double speed. I'll take you places that you've never, never seen!

Nieustająco inspirują mnie Stonesi! (w tym do stworzenia dzisiejszego outfitu) Uwielbiam takie stare czarno-białe fotografie. Wzbudzają tęsknoty za szaleństwem, korzystaniem z życia do granic, duchem sex drugs and rock'n'roll.
Powiedzcie mi, gdzie się podziało takie życie, tacy ludzie?!

piątek, 25 maja 2012

Retromaniac

Zastanawiacie się, skąd ta grafika poniżej? Enigmatyczna, ale jakże wymowna!
Znawcom znakomitej, ociekającej modą serii "Mad Men" nie trzeba jej dwa razy pokazywać.


poniedziałek, 21 maja 2012

Lets do it!

"Pomysł jest prosty: zastanów się, o co zawsze chciałeś wzbogacić swoje życie i rób to przez najbliższe 30 dni.
Dokładnie 30 dni, Bo właśnie w takim czasie można trwale w sobie wykształcić albo porzucić nawyk.
Można więc np. przyzwyczaić się do jeżdżenia rowerem do pracy albo robienia codziennie jednego zdjęcia.
Można przezwyciężyć straszne skutki oglądania telewizji, rzucić słodycze lub Twittera.
Co daje taka kwarantanna od rutyny?
Choćby to, że pomaga nasycić czas.
Kiedy każdego dnia robisz jedno zdjęcie - zapamiętujesz ten dzień.
Wyodrębniasz przeżycia, sytuacje, które dotąd zlewały się w jedną, nieokreśloną przeszłość.
Dzień, w którym zrobisz jakąś fotografię trwa dłużej.
Następne 30 dni minie tak czy siak. Więc lepiej pomyśl o czymś czego zawsze pragnąłeś. I bierz się do roboty."

Poniedziałki sprzyjają takim akcjom. Nowy tydzień, nowy początek, nowe rozdanie!


niedziela, 20 maja 2012

Vanishing point

Porusza mnie bardzo taka twórczość (patrz: filmik). W hołdzie młodości. Beztroskich fascynacji. Szaleństwa i wszechogarniającego szczęścia. Jest barwna, urocza, radosna, momentami naiwna. Jednak w swoim wyrazie - dla mnie bardzo gorzka.
Napawa smutkiem. Wzbudza tęsknoty za tym, co zdaje się, minęło. Choć może nie do końca minęło, ale na pewno tym, co blednie w dali. Sukcesywnie oddala się na horyzoncie. Jak znikający punkt.
Właśnie to zderzenie z rzeczywistością sprawia, że jesteśmy coraz bardziej wyzuci z młodzieńczych, pozytywnych emocji. A jednocześnie ideałów i wartości, które kiedyś tak ochoczo wypisywaliśmy na murach.
[taka tematyka zawsze przywołuje mi na myśl moje rozmowy z D., które często stają się inspiracją dla tego typu wynurzeń]





sobota, 19 maja 2012

Good fast food, please!


…czyli symbole Ameryki a konsumpcjonizm.

W telegraficznym skrócie.
Żywność jako motyw w sztuce pojawił się już w starożytnej Grecji. Był obiektem malowideł naściennych, świadczących o wysokim statusie majątkowym gospodarzy. 
W średniowieczu i renesansie jedzenie było jedynie uzupełnieniem kompozycji. 
Szesnasty wiek był przełomem dla ukazywania żywności jako samodzielnie funkcjonującego tematu w sztuce, zwanego martwą naturą. Motyw ten obfitował w liczne alegorie i symbole. 

Temat jedzenia i napojów znowu powrócił do łask na początku XX w. (szczególnie upodobany przez kubistów). 
Był także obecny w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Słynna zupa Campbell’s czy butelka Coca-Coli Andy Warhola stały się absolutnymi symbolami Ameryki, a jednocześnie pop-art'u
Omawiając ten nurt, trudno nie wspomnieć o Melu Ramos, który w swych malowidłach niemal zrównał kobiety z jedzeniem, papierosami czy czekoladą. Inspiracją dla jego dzieł były właśnie te dobra cywilizacji, bez których nie wyobrażamy sobie życia - przysmaki i używki. Nic się od tamtego czasu w w/w kwestii nie zmieniło.

Źródło: Opracowanie własne

poniedziałek, 14 maja 2012

Ryś

Hejże!
Po odbytej (jakkolwiek to nie brzmi ;-)), w doskonałym towarzystwie D. i M. zresztą, konferencji naukowej dot. Odliczeń i zwrotów podatku VAT, pora wziąć się wreszcie do pracy.
Można powiedzieć, że resztę tego cudownego dnia - cudownego poniedziałku spędzę właśnie tak jak na fotografii! Nooo... może z wyjątkiem tych tysięcy zegarków. ;-)
W głowie mej zrodził się chytry plan, by korygować swą nieszczęsną pracę magisterską. Brzmi dumnie, jak cholera.


Odkąd pamiętam nie lubię czasoodmierzaczy (co innego moda ^). Przede wszystkim - tych na rękę. I ludzi notorycznie sprawdzających, która godzina. Nieznośnie przypominają o upływającym czasie - banały, banały... A co za tym idzie - chwilach, które można było lepiej wykorzystać. Cokolwiek bym nie robiła i jak pożytecznie nie spędzałabym czasu - zawsze mam wrażenie, że mogłabym zrobić więcej, lepiej.. I zazdroszczę ludziom błogiego poczucia życia do granic.
Ale przecież nie o tym dzisiaj!



Follow my blog with Bloglovin

niedziela, 13 maja 2012

Lazy days

Dziś odpoczywamy od wiosenno-letnich trądów. ;-)
Ale nie na długo, bo w przygotowaniu jest kilka kolejnych.

Niedziela upływa pod znakiem lenistwa i kawy (kolejność dowolna). Życzę Wam tego samego.

Fot: Sachio Hayashi

czwartek, 10 maja 2012

Wind of change

Zmiany zbliżają się dużymi krokami. Coraz bardziej odczuwalny jest ich gorący oddech. Wyzwania, z którymi trzeba się zmierzyć, wybory, które trzeba podjąć, są wciąż odsuwane w czasie. 
W głowie tyle planów na przyszłość, miejsc, dokonań, które w zderzeniu z rzeczywistością stają się tak bardzo nierealne, odległe... 
Warto zawalczyć. Jednak czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. 







Follow my blog with Bloglovin

środa, 9 maja 2012

Longing for the summer

Zaczynamy!
Ci, którzy dotychczas odwiedzali mnie na Facebook'u  lub fotoblogu, znając z drugiej strony obiektywu, mają teraz możliwość śledzenia moich myśli, inspiracji, fotografii i wszelako pojętych poczynań właśnie tu. Blogowo-lajfstajlowo-modowo-modelingowo, czyli odzieranie z tej części 'prywatności', która może być pokazana bez skrupułów szerszej publiczności. ;-)

Ta fotografia inspiruje mnie od dawna. Napawa nostalgią.
Tęsknię za takimi miejscami, ciepłem (którego ostatnio coraz więcej) i letnią wieczorną melancholią. 
Marzę o zrealizowaniu sesji zdjęciowej - TAM.


A tymczasem pozdrawiam znad filiżanki kawy, posyłając uśmiech Mona Lisy. ;-)


Follow my blog with Bloglovin