niedziela, 2 grudnia 2012

Wylewam żółć!

Określać, znaczy ograniczać.* 
Natychmiast pozamykać słowami. Nazwać, zapamiętać. Wrzucić w schemat.

Wybieram problemy z niedomówieniami. 
Wymykając się szufladkom, uciekać w to, co nienazwane.

Enigmatycznie brzmiące zdania mogą być rozpatrywane na każdej możliwej płaszczyźnie. Jednak jak na złe szafiarzysko przystało, niechybnie muszę sprowadzić je do mody. Wychodzę z założenia, iż ludzie strasznie lubią generalizować [sama to robię, nie zaprzeczę], zamykać się w pewnych, znanych i sprawdzonych schematach myślowych, przypinać metki. Jestem jednym wielkim eklektyzmem, dlatego nie chcę, żebyście utożsamiali mnie i moją twórczość z jednym, konkretnym kierunkiem. Będę dostarczać Wam różnorodnych doznań, zaskakiwać [jakbym jeszcze tego nie robiła!]. Najgorszym w mojej ocenie jest pozwolić się określić.
Lecz czy można przed tym uciec?
Bardzo cenię sobie artystów [malarstwo, muzyka, fotografia, moda etc. - w grę wchodzą wszelakie dziedziny], których dorobek wymyka się wszelkim gatunkom, specyzowanym definicjom. W których twórczości znajdziemy nuty eksperymentalne, jednak zawsze doszukamy się tam ich samych. Których jedyną łatką, jaką można przyczepić, jest ich własna marka. Nie powielają  stylów. Oni są stylem. I jeśli koniecznie chcemy włożyć ich w którąś z szuflad, możemy wybrać jedynie tę z ich nazwiskiem na etykiecie. Jest najszerszym zbiorem.  Każda inna jest zbyt ciasna. 
Tego życzę sobie i Wam. 
[mając przy okazji nadzieję, że odnaleźliście jakąś prawdę w tym bełkocie] 

Przychodzę dziś do Was z pomysłem na jesienną, codzienną, spacerową stylizację. Znów coś innego niż dotychczas. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że w pewnym sensie jest nawet nieco romantycznie [to chyba poprzez gorączkę, która tego dnia uderzyła mi do głowy razem z przeziębieniem]. Choć nie wprost. Wokół szaro, buro i ponuro, więc bawmy się kolorami. Zaskakujmy samych siebie. Waszym oczom ukażą się za chwilę miodowe spodnie, toczek, szary sweter z łatami na łokciach - w roli głównej. Do calej mieszanki dodałam szczyptę beżu, karmelu i musztardy. 
Jednym słowem, nawiązując do tytułu posta, dziś wylewa się ze mnie żółć! 
A wszystko to podane z Nikiszowcem w tle. Kraków ma swój Kazimierz [który kocham miłością najszczerszą, nawiasem mówiąc], Katowice mają Nikisz. To jedna z piękniejszych lokalizacji, jakie widziałam w 'mieście ogrodów'. Z duszą i historią. I tak, wciąż obstaję przy stwierdzeniu, że stolica Śląska jest naprawdę interesującym miejscem. Kto o tym nie wie jest na dobrej drodze do spotkania z ignorancją.

Bacznie obserwujcie mojego bloga i fanpage'a, gdyż jestem w trakcie przygotowywania dużej niespodzianki. I nie będzie to żaden nowy look, post, publikacja. To niemalże namacalny prezent (być może nawet cykliczny) ode mnie dla Was. Już za kilka dni. 



Zestaw (wszystkie artykuły dostępne aktualnie w sklepach są podlinkowane): Toczek Reserved | Spodnie House | Koszula H&M | Swetr House | Buty House | Torebka House | Pasek House | Naszyjnik House | Pierścionek House | Bransoleta House |

Makijaż: Podkład MaxFactor Smooth Effect | Szminka Kryolan | Tusz do rzęs Astor Big False Lash Look | Eyeliner Eveline | Róż Paese | Lakier do paznokci Wibo (drogerie Rossmann)

Mirella Szymoniak - obróbka graficzna zdjęć



Pełna żółci 
M.

*[a'propos, czytał ktoś Portret Doriana Gray'a?]

64 komentarze:

  1. piękne te Twoje Katowice!
    nieprawdopodobnie stylowe! i Ty w nich coraz piękniejsza!

    co do stylu i nie-schematyczności: ostatnio staram się odkrywać filmografię Petera Greenawaya. Jego niesamowitość polega na tym, że on sam sobie narzuca schematyczność (szufladkowanie, symetrię...), ale w sposób, jakiego nie wykorzystał nikt wcześniej ani nikt później. i to się nazywa oryginalność ;)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Point! Tworzyć, a nie przetwarzać.
      Uwielbiam Twoje komentarze.
      I przyznaję się bez bicia, że też czasem zanurzam się w 'historii kina', zgłębiając twórczość wg reżyserów, film po filmie. Tak było m. in. z Lynchem, Jarmuschem, Polańskim, von Trierem, Burtonem.
      Czekam na nowy post u Ciebie.
      Pisałaś kolejny artykuł dla Shota?

      Usuń
    2. Pisałam, pisałam !!! na numer 5 czekam z niecierpliwością (tu zajmowałam się filmowym wizerunkiem młodości, ale już teraz myślę, że mogłam to zrobić inaczej:)), myślę też już o numerze 6!
      a Ty? widziałam, że do 5 przygotowałaś materiał, a do 6? planujesz?

      Mnie też czeka taki ciąg von Trierowski..! W kolejce czekają też Fellini, Buñuel i Kusturica (a pierwszym reżyserskim ciągiem był chyba Almodóvar. Zdarza mi się też wpadać w ciągi aktorskie. Ostatnio rzadziej ;))

      Usuń
    3. Jesteś dobrze poinformowana. ;-) Tak, w 5 numerze znów pojawi się mój materiał.
      Nie ma na razie planów publikacji w 6, gdyż aktualnie pracuję nad dużą sesją zdjęciową, jednak tym razem w charakterze stylistki. Działamy dokładnie za tydzień.

      PS. Też (prawie) zawsze mam poczucie, że mogłam coś zrobić inaczej. Ale to dobre myśli. Ciągną w kierunku dalszego rozwoju.

      Usuń
    4. 6 numer ma wyjść dopiero na przełomie stycznia/lutego (z tego, co mi wiadomo), więc jest jeszcze trochę czasu, chociaż ja zawsze próbuję zacząć pracę sporo wcześniej, żeby później nie dać się prześcignąć deadline'om ;)

      PS. Dokładnie tak! konstruktywna (auto)krytyka = rozwój. To brzmi nawet optymistycznie! ;)

      Usuń
  2. świetnie wglądasz, tylko brwi masz dziwnie zrobione, wyglądasz caly czas na zdziwioną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć nie przepadam za jaskrawymi, mocnymi kolorami to Twoje połączenie bardzo mi sie podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie wygladasz ;DD

    www.live-style20.blogspot.com

    zapraszam

    xoox

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądasz świetnie, set genialny i piękne zdjęcia :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Toczek przypomina mi Blair w odcinku "The Portrait of Lady Alexander" :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ktos tu ma racje, za wysokie i grube masz te brwi. Mam nadzieje, ze taka uroda a nie ingerencja kosmetyczki (jeszcze nie udana)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *nieudana tfu

      Usuń
    2. rzeczywiscie, troche jakby zdziwiona jest caly czas przez te brwi

      Usuń
  8. Świetny zestaw! Bardzo mi się podoba, jak połączylas kolory.
    Twarzowy toczek!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne połączenie!! bardzo mi się podoba jak zestawiłaś te spodnie! Zdjęcia pełne klimatu!:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. ślicznie!! ładnie to wszystko połączyłaś :)

    ZAPRASZAM DO MNIE NA ROZDANIE MIKOŁAJKOWE :)
    All About Fashion and Style

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie wyglądasz! I ten wspaniały Nikiszowiec w tle, ja jestem zakochana w tym osiedlu, nie dawno byłam jakieś kilkadziesiąt metrów od tego osiedla na Biesiadzie Piwnej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne czarno-białe zdjęcie! Obłędnie wyszłaś :) Podoba mi się koszula, naszyjnik i sweter, wszystko utrzymane w pięknym klimacie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana, już wiem kogo mi bardzo przypominasz - jesteś naszą polską Milą Kunis :D <3

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowna kolorystyka!

    pozdr. AL

    OdpowiedzUsuń
  15. genialne zdjecia ! tylko się w nich zakochać <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Przede wszystkim świetnie zrobione zajęcia;) Look bardzo w moim guście ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajny zestaw który dzięki żółtym spodniom na pewno wyróżnia się z tłumu wszystkich tych szarości , czerni i brązów które aktualnie nosimy :) Uwielbiam Twoje zdjęcia i urodę ! Jesteś piękną kobietą :)


    zapraszam do mnie
    superbrunetkablog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. piękna żółć, piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękne zdjęcia, stylizacja, włosy, oczy <3 I'm in Love :D
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak dobrze ze znalazł się ktoś, kto myśli to samo o Katowicach !

    www.modnell.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja czytałam, świetna książka :) Masz przepiękne włosy, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. pasują do Ciebie te połączenia kolorystyczne;)

    OdpowiedzUsuń
  23. very lovely look, love the color of your pants:)
    xx Kate

    The Style Department

    OdpowiedzUsuń
  24. nie sądziłam, że żółć z szarościami tak dobrze współgra

    OdpowiedzUsuń
  25. ależ Ci do twarzy w żółciach :)

    OdpowiedzUsuń
  26. pięknie, cudownie, wspaniale... po prostu ideał ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. ten toczek jest fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochany Śląsk :)
    A "Portret..." czytała, filmu się boi :D
    Rewelacyjna stylizacja z odważnym kolorem, bomba!

    OdpowiedzUsuń
  29. cudna , cudna , uwielbiam Twoj styl dziewczyno.Nie moge sie na Cebie napatrzec , i uwoelbiam te brwi , juz kiedys pisalam .

    OdpowiedzUsuń
  30. To nie jest bełkot. To jest bardzo dobra konstatacja. To jest zapowiedź ciekawych, wartych czytania rzeczy. To jest coś, dzięki czemu określiłabym Cię jako "soulmate". A to, że jesteś piękna i że dobrze się ubierasz, to już wiesz. Tylko że mi na żółć brak odwagi. Czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne słowa! Zapraszam do częstszego zaglądania na mojego bloga, przeczytania pozostałych tekstów.
      Oczywiście 'bełkot' w tym wypadku jest określeniem mocno autoironicznym. ;-)
      A i ja z ochotą zajrzę do Ciebie w wolnej chwili.
      Pozdrowienia,
      M.!

      Usuń
  31. Honey!!!! Your look is now on my blog as an OUTFIT INSPIRATION!
    Check it out... <3 xoxo

    LiDì

    www.fashiondeliz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. ale Ci zazdroszczę tego swetra, boski jest! A do tego buty i torba idealne ♥

    OdpowiedzUsuń
  33. sweter wygląda fantastycznie do tego te łaty na łokciach jak wisienka na torcie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Genialne zestawienie kolorystyczne ! sweter jest przepiękny <3 a co do butków to wiesz trudno mi stwierdzić czy stopa się w nich nie męczy bo ja w zasadzie non stop śmigam w takich wysokich więc już się przyzwyczaiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  35. piekne zdjecia;) super stylziacja;)

    OdpowiedzUsuń
  36. przeeeegenialna stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  37. bardzo mi się podoba :) toczek jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetnie wygladasz ! :)) jestem tu pierwszy raz, ale podoba mi się bardzo :) zapraszam do siebie, bedzie mi bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie wiem co piękniejsze - czy stylizacja, czy połączenie kolorystyczne, czy sama Ty! Nic bym tu nie zmieniła, nic bym nie dodała - całość rewelacja !!!

    OdpowiedzUsuń
  40. cudowny Nikiszowiec! Miło widzieć bliskie mojemu sercu miejsca. Myślę, że każdy, kto decyduje się na fotografowanie Nikiszowca, może śmiało stwierdzić, że to szalenie fotogeniczne miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  41. Jej, jakaś Ty piękna! Prześwietna stylizacja, uwielbiam połączenie żółci z odcieniami szarości, strzał w dziesiątkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Całość idealnie zgrana. I te usta! Ach! :)
    Zapraszam do świata www.PolskieSzafiarki.pl

    Pozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  43. Po raz pierwszy trafiłam dziś na Twojego bloga i muszę przyznać, że zakochałam się od pierwszego przeczytania i obejrzenia! Świetnie piszesz, tworzysz rewelacyjne zestawy, a sama wyglądasz jak milion dolarów! Dawno żadna strona aż tak mnie nie zachwyciła!!!

    OdpowiedzUsuń
  44. Katowice są piękne ♥ słowa biorę sobie do przemyślenia, a ostatnie zdjęcie zapisuję jako inspirację :)

    OdpowiedzUsuń