poniedziałek, 21 maja 2012

Lets do it!

"Pomysł jest prosty: zastanów się, o co zawsze chciałeś wzbogacić swoje życie i rób to przez najbliższe 30 dni.
Dokładnie 30 dni, Bo właśnie w takim czasie można trwale w sobie wykształcić albo porzucić nawyk.
Można więc np. przyzwyczaić się do jeżdżenia rowerem do pracy albo robienia codziennie jednego zdjęcia.
Można przezwyciężyć straszne skutki oglądania telewizji, rzucić słodycze lub Twittera.
Co daje taka kwarantanna od rutyny?
Choćby to, że pomaga nasycić czas.
Kiedy każdego dnia robisz jedno zdjęcie - zapamiętujesz ten dzień.
Wyodrębniasz przeżycia, sytuacje, które dotąd zlewały się w jedną, nieokreśloną przeszłość.
Dzień, w którym zrobisz jakąś fotografię trwa dłużej.
Następne 30 dni minie tak czy siak. Więc lepiej pomyśl o czymś czego zawsze pragnąłeś. I bierz się do roboty."

Poniedziałki sprzyjają takim akcjom. Nowy tydzień, nowy początek, nowe rozdanie!




Good intensions na dziś.






5 komentarzy:

  1. jaram sie pomyslem i chyba twoj post wlasnie zmobilizowal mnie to zmian. tylko teraz pytanie od czego zaczac? dieta? rzucenie palenia? apropo tego zdjecia to nie wiem czy widzialas taki filmik na yt ze dzieczyna robila przez 5lat sobie jedno zdjecie dziennie i potem polaczyla to w jeden szybki pokaz slajdow. to niesamowite jak bardzo czlowiek sie zmienia z dnia na dzien. zaczynam obswerwowac twoj blog i zapraszam do mnie www.alefazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastycznie! Cieszę się, że post stał się inspiracją do działania. Nie ukrywam, że taki był zamiar. ;-) Jednak osobiście uważam, że te 30 dni nie są tak isotne jak wola zmian, przestawienia sobie priorytetów. Bo - jak to w życiu często bywa - zawsze przydarzają się sprawy ciekawsze, ważniejsze i coś schodzi na drugi plan.

      Usuń
  2. Wow! Beautiful photos!
    xx, micol

    http://www.themarcystop.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Good idea! Przyłączam się do wyzwania :D

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja również się przyłączę, zmobilizowałaś mnie do działania :)

    PS. Szkoda, że się wczoraj przypadkowo nie spotkałyśmy w H&M - wpadłam tam na chwilkę, żeby zobaczyć co nowego się pojawiło ;)

    OdpowiedzUsuń